Niektórym klientom wciąż jeszcze świat towarzystw ubezpieczeniowych kojarzy się z tradycyjnym podejściem do klienta, co zazwyczaj pejoratywnie ocenia się jako rozdmuchanie procedur do maksimum, zbędną biurokratyzację, itp., itd., etc. Może tak było jeszcze kilka lat temu, ale już jakiś czas temu także towarzystwa powszechnie uważane za tradycyjne dostrzegły, jak duże możliwości dotarcia do klienta daje internet.
Wraz z tym faktem przestał tak naprawdę istnieć podział na towarzystwa directowe a tzw. „tradycyjne”. Towarzystwa ubezpieczeniowe, chcąc dotrzeć do klienta, który ceni sobie wygodę i szybkość, z jaką może uzyskać potrzebne informacje, zaczęły udostępniać na swych stronach kalkulatory ubezpieczeń.
Ciężko tak naprawdę przecenić wartość tych narzędzi. Nie chodzi tu tylko o sam fakt, że za pomocą kalkulatora można wybrać ubezpieczenie w kilka minut i nie wychodząc z domu. Komfort to dobra rzecz, ale kalkulatory ubezpieczenia służą przede wszystkim oszczędności. Dają bowiem łatwy przegląd aktualnych ofert towarzystw ubezpieczeniowych i informują, gdzie można liczyć na najtańsze OC.
Jeśli chodzi o te polisy, których zakres nie jest regulowany ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych (autocasco, ubezpieczenie nieruchomości, turystyczne i na życie), to wskazują nie tylko ceny, ale także wypadki, przed jakimi chronią.
Tak więc coraz chętniej wybieramy polisy drogą online, ale niektórzy internauci jeszcze się tego lękają. Często pytają: czy składki są prawdziwe? I: czy moje dane osobowe są wykorzystywane w celach innych niż obliczenie sumy ubezpieczenia?
Na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi: tak! Wszystkie kalkulatory (zarówno pojedynczych towarzystw ubezpieczeniowych, jak i porównywarek) bazują na faktycznych taryfikatorach, uwzględniając przy tym prowadzone promocje i akcje marketingowe.
Zaś na drugie pytanie należy odpowiedzieć: nie. Kalkulator prosi tylko o te dane, które potrzebne mu są do obliczenia ubezpieczenia w minimum jednym towarzystwie. Wypełnienie formularza absolutnie nie zobowiązuje też do zawarcia polisy.
Kalkulator ubezpieczeń alternatywą do multiagencji